W naszej pracowni, projektując tę nowoczesną aranżację wnętrza, dążyliśmy do stworzenia przestrzeni, która jest jednocześnie tłem dla codzienności i autonomicznym dziełem o silnym charakterze. Koncepcja opiera się na fundamentalnym dialogu pomiędzy dwoma skrajnościami: monolityczną, pochłaniającą światło czernią a ciepłem naturalnego drewna i miękkością otulających tkanin. To nie jest wnętrze krzyczące nowością, lecz spokojna, dojrzała kompozycja, w której każdy element ma swoje precyzyjnie określone miejsce i funkcję. Zapraszamy do analizy rozwiązań, które zdefiniowały tożsamość tego apartamentu.
Centralnym elementem, wokół którego zbudowaliśmy całą narrację części dziennej, jest monolityczny kubik wykończony w głębokiej, matowej czerni. Nie jest to jedynie ściana medialna; to świadomie wprowadzony do wnętrza obiekt architektoniczny, który pełni rolę kluczowego organizatora przestrzeni. Jego masa wizualnie kotwiczy całą aranżację, tworząc silny punkt odniesienia. Poprzez swoje umiejscowienie, subtelnie, lecz stanowczo, wydziela on strefę wypoczynkową od strefy jadalnianej i komunikacji, nie zaburzając przy tym poczucia otwartego planu. Gładka, pozbawiona detali powierzchnia pozwala na pełną integrację ekranu telewizora, który w stanie spoczynku niemal znika, zlewając się z tłem. Ta bryła staje się zatem cichym, ale niezwykle silnym w wyrazie tłem dla życia toczącego się wokół niej.
Wprowadzenie tak dominującego elementu, jak czarna ściana, wymagało stworzenia przemyślanej przeciwwagi. Tę rolę w projekcie pełni świadomie dobrana paleta materiałowa. Zdecydowaliśmy się na kontrast materiałowy, w którym surowość i chłód czarnego monolitu są równoważone przez organiczne ciepło naturalnych materiałów. Fundamentem dla całej kompozycji jest podłoga z szerokich, dębowych desek o wyraźnym usłojeniu i ciepłej barwie. Jej naturalna faktura stanowi dotykowe i wizualne ocieplenie, tworząc przyjazną bazę dla pozostałych elementów. Kolejną, niezwykle istotną warstwą, są tekstylia. Ciężkie, grafitowe zasłony, spływające od sufitu do samej podłogi, nie tylko kontrolują dopływ światła, ale także wprowadzają do wnętrza element miękkości, otulenia i znacząco poprawiają komfort akustyczny. Ich faktura, podobnie jak welurowe obicie sofy, tworzy grę światła na powierzchni materiału, dodając kompozycji głębi.
Przeniesienie kluczowych założeń projektu do strefy sypialni było dla nas kluczowe dla zachowania spójności całej koncepcji. Również tutaj motywem przewodnim jest dialog pomiędzy czernią a drewnem. Ściana za wezgłowiem łóżka została w całości pomalowana na ten sam, głęboki, czarny kolor co ściana medialna w salonie. Ten zabieg nie tylko tworzy silny akcent wizualny, ale także buduje poczucie intymności i wyciszenia, sprzyjające odpoczynkowi. Rama łóżka, wykonana z tego samego dębowego forniru co podłoga, zdaje się wyrastać bezpośrednio z płaszczyzny ściany, tworząc spójny, zintegrowany mebel. Minimalizm tej przestrzeni jest celowy – ograniczyliśmy liczbę przedmiotów, pozwalając wybrzmieć relacji pomiędzy barwą, materiałem i światłem. Ikoniczny fotel z podnóżkiem stanowi tu autonomiczną rzeźbę i jednocześnie funkcjonalne miejsce do relaksu.
W tej realizacji projekt oświetlenia jest narzędziem do reżyserowania atmosfery. Zrezygnowaliśmy z jednego, centralnego źródła światła na rzecz systemu wielopłaszczyznowego, który pozwala na elastyczne dostosowanie nastroju do pory dnia i potrzeb. W strefie dziennej, nad stołem jadalnianym, zawiesiliśmy liniową lampę z kilkoma punktami świetlnymi, która precyzyjnie doświetla blat, tworząc idealne warunki do spotkań. Uzupełnia ją duża, techniczna lampa podłogowa przy sofie – to klasyk designu, który jest zarówno obiektem rzeźbiarskim, jak i funkcjonalnym oświetleniem do czytania. Proste, półkuliste lampy wiszące w różnych punktach mieszkania oraz subtelne, liniowe oświetlenie w kuchni tworzą spójny system, który podkreśla charakter poszczególnych stref, nie konkurując jednocześnie z głównymi elementami aranżacji.
BiA